niedziela, 9 maja 2010
Matrix czy to możliwe ???
Sieć ma nieograniczone możliwości – każdy może znaleźć tutaj dla siebie miejsce. Mówi się, że Internet jest oknem na świat i w pewnym sensie tak jest, bo dzięki niemu w wirtualny sposób można dotrzeć wszędzie, jednakże nigdy nie zastąpi świata realnego, kontaktu z drugim człowiekiem – dotyku, bliskości fizycznej, komputer czy inny narzędzie przekazu nie przytuli, nie bije mu serce, a człowiek jest istota społeczna i potrzebuje kontaktów z innymi. Człowiek w świecie wirtualnym może być, kim tylko chce, tutaj może spełniać swoje marzenia, fantazjować i opowiadać o tym wszystkim, a nie podlegać jednocześnie ocenie swojego otoczenia, bo w rzeczywistości może być całkowicie, kim innym, choć nie jest to zasadą. Internet – jest narzędziem komunikacji w globalnej wiosce, może być zarówno zjawiskiem pozytywnym, jeśli jest mądrze wykorzystywany jak również może być zagrożeniem dla nas samych. Rzeczywistość i życie to nie „matrix” jak to ukazali bracia Wachowscy w swoim filmie. Ludzie w nim buntują się przeciwko wirtualnemu światowi i przeciwko maszynom – chcą czuć i odczuwać, nie chcą być jedynie pionkiem w świecie wirtualnym. Chcą żyć w rzeczywistości, a nie być tylko ciągiem cyfr w programie komputerowym.. Nasz świat można powiedzieć, że zmierza powoli ku takiemu opanowanemu przez technikę i wszelkiego rodzaju media, nie wiemy czy za ileś lat tak nie będzie wyglądał świat, jednakże moim zdaniem nic nie zastąpi drugiego człowieka.A jak Ty myslisz?hm???
wtorek, 13 kwietnia 2010
Tragedia 10.04.2010
W Smoleńsku rozbił się samolot prezydenta Kaczyńskiego Tupolew 154-M. - Przy podchodzeniu do lądowania samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewa i rozbił się. Gubernator okręgu smoleńskiego poinformował, że wszyscy pasażerowie zginęli - na pokładzie było 96 osób. Katastrofa wydarzyła się o 8.56 czasu polskiego.
To ogromna tragedia, tak wielu ludzi w jednej chwili straciło życie...To jest rzeczywistość...To jest realne...Tutaj nie zrobimy „cofnij”, ”wyjdź” jak możemy w wirtualnym świecie, opuszczając czat, pocztę, portal społecznościowy... Życie jest kruche, dziś jesteśmy jutro nas nie ma... Zatem „śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”
sobota, 3 kwietnia 2010
Wesołych Świąt Wielkanocnych !!!
Zmiany współczesnego młodego pokolenia, zwanego m.in. pokoleniem Google, generacja Y, pokoleniem „kopiuj-wklej” są złożone i należy je rozpatrywać na wielu płaszczyznach – kulturowej, obyczajowej, społecznej i cywilizacyjnej. A jednym z najważniejszych czynników tych zmian jest Internet. Jeszcze kilka lat temu posiadanie w domu komputera podłączonego do sieci było luksusem. Dziś jest dobrem naturalnym, które spotkamy prawie w każdym domu. Internet zapewnia anonimowość, a to z kolei zachęca ich do bycia coraz dłużej i coraz częściej w rzeczywistości wirtualnej. Odwiedzając odpowiednią stronę można się zrelaksować lub podejrzeć, co słychać u znajomych. Portale społecznościowe, rozrywkowe czy edukacyjne są coraz popularniejsze wśród ludzi nie tylko młodych. Portale społecznościowe cieszą się ogromną popularnością. Swoje profile w sieci mają szkolni przyjaciele, koledzy z wojska, czy znajomi z pracy. Internet stał się miejscem naszej dodatkowej egzystencji.
M. McLuhan traktował media jako „technikę, która wytwarza przedłużenie ciała bądź zmysłów człowieka, od ubioru do komputera”. Obecnie, po wielu latach, gdy technika przestaje być dla człowieka czymś zewnętrznym, zbliża się do nas, by coraz częściej przenikać do naszego wnętrza, gdyż stanowi już nie tylko przedłużenie czy wzmocnienie siły mięsni, a staje się wzmocnieniem naszej pamięci i naszego intelektu, można zadać pytanie – czy człowiek niepostrzeżenie nie staje się przedłużeniem współczesnej techniki?
piątek, 12 marca 2010
Mark Prensky zaproponował podział społeczny na cyfrowych tubylców oraz cyfrowych imigrantów. Dychotomia ta uwzględnia dwa odmienne sposoby funkcjonowania we współczesnej sieciowej i medialnej rzeczywistości. Dla osób urodzonych po roku 1983 cyfrowy świat i dostępne w nim media są ich naturalnym środowiskiem życia, osoby starsze zaś, to przybysze, którzy musza się uczyć funkcjonowania w nowej dla nich rzeczywistości. Cyfrowi tubylcy nie znają świata bez komputerów, Internetu i telefonów komórkowych, sporadycznie odwiedzają tradycyjna bibliotekę, natomiast notorycznie używają Google lub innych wyszukiwarek. Od cyfrowych imigrantów szczególnie silnie różni ich sposób korzystania z telefonu komórkowego. W rękach cyfrowych tubylców pełni on funkcje multimedialnego centrum rozrywki, służącego do przechowywania i odtwarzania muzyki oraz filmów wideo, fotografowania, filmowania i grania, a nie tylko – jak u cyfrowych imigrantów – urządzenia do przeprowadzania rozmów telefonicznych i okazjonalnego odbierania bądź wysyłania krótkich wiadomości tekstowych Zatem ludzie pokolenia po 83 nie są w stanie zyc bez wspólczesnej technologi? Czy naprawdę stało się ono dla nas czym tak oczywistym jak wschód i zachód słońca? Jest ona naszym dodatkowym miejscem funkcjonowania? Tu jestemy jednoczenie w wiecie realnym i wirtuałnym? hm?
niedziela, 7 marca 2010
Bez technologii ... hm???
Mark Prensky zaproponował podział społeczny na cyfrowych tubylców oraz cyfrowych imigrantów. Dychotomia ta uwzględnia dwa odmienne sposoby funkcjonowania we współczesnej sieciowej i medialnej rzeczywistości. Dla osób urodzonych po roku 1983 cyfrowy świat i dostępne w nim media są ich naturalnym środowiskiem życia, osoby starsze zaś, to przybysze, którzy musza się uczyć funkcjonowania w nowej dla nich rzeczywistości. Cyfrowi tubylcy nie znają świata bez komputerów, Internetu i telefonów komórkowych, sporadycznie odwiedzają tradycyjna bibliotekę, natomiast notorycznie używają Google lub innych wyszukiwarek. Od cyfrowych imigrantów szczególnie silnie różni ich sposób korzystania z telefonu komórkowego. W rękach cyfrowych tubylców pełni on funkcje multimedialnego centrum rozrywki, służącego do przechowywania i odtwarzania muzyki oraz filmów wideo, fotografowania, filmowania i grania, a nie tylko – jak u cyfrowych imigrantów – urządzenia do przeprowadzania rozmów telefonicznych i okazjonalnego odbierania bądź wysyłania krótkich wiadomości tekstowych. Zatem współczesna technologia stała się nieodłącznym elementem naszego codziennego funkcjonowania.... Czy potrafiłbyś przeżyć jeden dzień bez telefonu, bez komputera, bez Internetu ??? hm...Ciekawe pytanie??? Sama nie wiem...najlepiej byłoby chyba spróbować po prostu czy potrafię żyć bez technologii współczesnej...hm???
sobota, 6 marca 2010
Hm....
Rozwój nauki i techniki oraz proces globalizacji powoduje „kurczenie się” współczesnego świata. W związku z globalizacją pojawia się tendencja do uniformizacji i upodabniania się mieszkańców świata, nasze zachowania, działania i wybory zdeterminowane są przez historię, język, tradycję i kulturę, w których zostaliśmy wychowani . Powstaje globalna wioska – metaforyczne określenie naszej planety, która od czasu pojawienia się telegrafu została pod wpływem elektryczności zredukowana do rozmiarów wioski we wszystkich aspektach swojego funkcjonowania i organizacji społecznej . Wg. Marshalla McLuhana: „kształtujemy narzędzia, a potem one kształtują nas” i wielokrotnie w swoich pracach podkreślał, że społeczeństwa zawsze były w większym stopniu kształtowane przez charakter mediów, dzięki którym ludzie się komunikowali, niż przez treść tejże komunikacji. Najważniejszą społeczną konsekwencją istnienia Internetu jest powstanie społeczeństwa, które M. Castells nazwał społeczeństwem sieci. W społeczeństwie tym, które można uważać za fazę rozwoju społeczeństwa informacyjnego, sieci komputerowe staja się zamiennikiem tradycyjnych sieci społecznych, mamy, zatem do czynienia ze swoista symbioza, a nawet przenikaniem się warstwy społecznej i technologicznej. Internet, stał się medium dostępnym dla przeważającej części społeczeństwa, stwarzając ogromne możliwości w zakresie informowania, komunikowania się, oddziaływania, kreacji, a także manipulacji . Zatem mieszkająć w tej globalnej wiosce jednoczesnie stajemy się obywatelami ogromnego swiata i tylko od nas zależy jak go wykorzystamy...Czy bedziemy sobą tutaj a może bedziemy kim innym? Czy nasz obraz samego siebie będzie spójny z tym jacy jestemy w swiecie realnym i czy może inny? Jaki? Dostajemy do ręki narzędzie ale jak i o czego, w jakisposób wykorzystamy zależy już tylko od nas samych...
Subskrybuj:
Posty (Atom)